wtorek, 25 października 2011

Podróż

Mam wrażenie, że jestem gdzieś poza rzeczywistością. Że to, co przepływa obok w większości mnie nie dotyczy, że to mnie nie dotyka. Zbieram kawałki realnego tworząc swój własny, mały świat i próbuję odkryć jakie nim rządzą zasady.
Główna rzeka płynie przez jego środek, ale co chwila do jej nurtu wpadają nowe odnogi. Staram się dostrzegać to, co jest na brzegu i nie pędzić ślepo przed siebie. Planuję podróż do mojej mekki, by znów odnaleźć siebie, by znaleźć czas, w którym nic nie trzeba, w którym nic nie goni i możesz zatopić się w ciszy, w gwarze, w tłumie, w pustce... wsłuchać się w swój głos i pozwolić, by znów zaczął Cię prowadzić.

1 komentarz:

  1. nasza mała, osobista rzeczywistość wystarczy do bycia szczęśliwym. trzymam kciuki za "odnajdywanie siebie" :)

    OdpowiedzUsuń